Blog

Kiedy do logopedy?

Wielu Rodziców zastawia się, kiedy i czy w ogóle powinni zgłosić się do logopedy ze swoim dzieckiem. Tym bardziej, jeśli słyszą „wyrośnie…ma czas”. Tym wpisem podejdę do pytania tytułowego z drugiej strony. Poniżej przedstawię umiejętności w zakresie komunikacji i mowy, które dziecko powinno opanować w określonym wieku. Rozwój mowy odbywa się od narodzin do 7 roku życia. Ze względu na indywidualny rozwój dzieci dopuszcza się przesunięcia nabywania poszczególnych umiejętności o pół roku, ale nie więcej. Jeśli w przypadku Państwa dziecka poniższe umiejętności nie pojawiły w sposób naturalny spontaniczny, czas na konsultację ze specjalistą.

Do ukończenia 1 roku życia dziecko:

ma wspólne z opiekunem pole uwagi np. stolik lub podłoga na której bawimy się klockami

nawiązuje i utrzymuje kontakt wzrokowy

rozumie i stosuje gest wskazywania palcem

rozumie pojedyncze słowa, proste polecenia, proste zdania, reaguje na swoje imię np.: „Antoś, daj mamie misia”

posługuje się od 1 do 10 słów: mogą to być nazwy najbliższych osób mama, tata, baba, określenia czynności i potrzeb papa, da (daj), ne (nie), papu, am(jeść), pojawiają się wyrażenia dźwiękonaśladowcze muu, bee, ko ko oraz wskazywanie to, tu

Do ukończenia 2 roku życia dziecko:

posługuje się licznymi słowami, przy czym mogą one być zniekształcone albo skrócone np. bon (balon), pita, pika (piłka) – ważne, aby dziecko świadomie nazywało przedmioty, osoby, zwierzęta ze swojego otoczenia

dziecko używa wielu wyrażeń dźwiękonaśladowczych określajac w ten sposób zwierzęta, sprzęty domowe, pojazdy

dziecko tworzy własne słowa, aby opisać rzeczywistość – neologizmy

dziecko rozumie wiele kierwanych do niego zdań życia codziennego, także dłuższych np. 4, 5 wyrazowych.

oprócz rzeczowników pojawiają się proste czasowniki daj, myje, pije, bam oraz wyrażenia dwuwyrazowe mama da,

do ukończenia 2 roku życia dziecko posługuje się ok. 250 – 300 słów i wypowiada samogłoski a, u, i, o, e, i, y oraz spółgłoski m, p, b, t, d, n

Do ukończenia 3 roku życia dziecko:

buduje zdania najpierw proste dwuwyrazowe, potem kilku wyrazowe a następnie złożone łącząc je spójnikami i, a, ale, żeby (zeby)

dziecko odmienia wyrazy „Nie ma tu naszego kota”, stosuje czas przeszły „Byłem z babcią w sklepie”

stosuje pytania

pojawiają sie przymiotniki i przysłówki np. stary, dobra, szybko

mówi w sposób zrozumiały dla otoczenia, choć w normie jest zastępowanie głosek trudniejszych np.: s, sz przez ś, zdarza się opuszczanie sylab czy łączenie wyrazów

rozumie większość wypowiedzi kierowanych do niego, nie tylko przez osoby z najbliższego otoczenia

wymawia poprawnie samogłoski ą, ę oraz spółgłoski pi. bi, mi, w, f, wi, fi, ś, ź, ć, ń, dź, k, g, h, ki, gi, hi, l, j, ł

Do ukończenia 4 roku życia dziecko:

swobodnie porozumiewa się z otoczeniem, posługuje się złożonymi zdaniami, zadaje pytania

rozumie długie wypowiedzi, czytane bajki, piosenki

potrafi poprawnie wypowiedzieć spółgłoski s, z, c, dz

Do ukończenia 5 roku życia dziecko:

wypowiada się swobodnie zdaniami złożonymi, prowadzi rozmowę, opisuje obrazek

odpowiada na pytania dotyczące przeczytanego tekstu, bajki, opowiadania

znikają nieprawidłowości gramatyczne

potrafi poprawnie wypowiedzieć samogłoski sz, ż, cz, dż

Do ukończenia 6 roku życia:

swobodnie opowiada np.: historyjkę obrazkową lub własne doświadczenia np. o wycieczce

poprawnie wypowiada spółgłoskę r

Dziecko, które rozpoczyna naukę szkolną realizuje wszystkie głoski, jego mowa jest wyraźna, swobodnie porozumiewa się z otoczeniem budując wielowyrazowe zdania.

NA KONIEC WAŻNA UWAGA! W żadnym wieku nie jest prawidłowe wkładanie języka pomiędzy przednie zęby. W każdym przypadku to ryzyko wady wymowy zwanej seplenieniem międzyzębowym, które jest bardzo trudną wadą do zniwelowania.

    Prawa znaczy gorsza???

    Oj długo mnie tu nie było, długo….Po kilku latach przerwy w prowadzeniu terapii logopedycznej wróciłam do praktyki i …przepadłam. Gdy ruszył mój gabinet po raz kolejny odkryłam w sobie pasję i zachwyt językiem i możliwościami, jakie daje on człowiekowi. W efekcie, zamiast pisać bloga, zajęłam się ubogacaniem warsztatu, nauką własną no i oczywiście pracą z dziećmi.

    Ponoć najlepiej zacząć, tam gdzie się skończyło…A że poprzedni wpis było o lewej półkuli i jej znaczeniu dla mowy, dziś parę słów o prawej półkuli.

    Prawa półkula odpowiedzialna jest za kreatywność, myślenie abstrakcyjne, wyobraźnię, zdolności muzyczne, plastyczne i artystyczne, intuicję, zarządza percepcją przestrzenną, mimiką i emocjami. Dzięki prawej półkuli rozumiemy metaforyczne znaczenie słów i śmiejemy się̨ z żartów.

    W rozwoju i rozumieniu języka prawa półkula rozpoznaje globalnie, całościowo np. samogłoski albo całe wyrazy, przetwarza nowe bodźce, odbiera dźwięki niewerbalne.

    DO ROZWOJU MOWY I JĘZYKA CZŁOWIEK POTRZEBUJE OCZYWIŚCIE CAŁEGO MÓZGU ; ) A ZATEM SKĄD U LOGOPEDÓW TAKA MIŁOŚĆ OD LEWEJ PÓŁKULI??

    Moim zdaniem z dwóch powodów… Pierwszy to fakt, że język jest pewnym rytmem, jest sekwencyjny, „dzieje się” po kolei. Mówiąc, pisząc czy czytając dokonujemy operacji poukładania liter lub głosek w określonej kolejności, aby wypowiedź miała sens.

    A po drugie lewa półkula jest obecnie mocno niedopieszczona. Poprzez ciągłą obecność w naszym życiu mediów i technologii prawa półkula jest przestymulowana a lewa zaniedbana zbyt małą ilością bodźców językowych.

    Współczesne dzieci są otoczone dźwiękami i bodźcami pochodzącymi z urządzeń elektronicznych: telewizora, radia, smartfona, grających zabawek a nie doświadczają czytania bajek od najmłodszych lat, opowiadania i opisywania rzeczywistości słowami. Taka rzeczywistość bardzo zaburza rozwój języka.

    Miało być o prawej półkuli a skończyło się jak zwykle 😉 Widać też jestem fanką lewej siostry.

    Fitness lewej półkuli ;)

    Zgodnie z zapowiedzią zapraszam na post na temat ćwiczeń lewopółkulowych, które mają za zadanie stymulację lewej półkuli mózgowej w znacznej mierze odpowiadającej za mowę.

    Wszystkie te ćwiczenia mają jedną cechę wspólną – wymagają przetwarzania sekwencyjnego, analizy dokonywanej krok po kroku i logicznego myślenia.

    UKŁADANKI LEWOPÓŁKULOWE Tradycyjne 🙂 Wśród pomocy Centrum Metody Krakowskiej pod tym hasłem mieszczą się wzory ułożone z kolorowych i/lub czarno – białych kwadratów. Zadaniem dziecka jest ułożyć takie same. To maleńkie pudełeczko to zaledwie inspiracja, ponieważ tego typu układanki można tworzyć w nieskończoność i z najróżniejszych materiałów – moje ulubione to z pianki, gąbki czy filcu. Ich ciekawa struktura dodatkowo stymuluje zmysł dotyku.

    SEKWENCJE To układanki rytmiczne, w których trzeba odnaleźć regułę, zgodnie z którą ułożone są poszczególe elementy. Od sekwencji poprzez wszystkie ćwiczenia opisane poniżej kierujemy się zasadą 3 kroków: NAŚLADOWANIE KONTYNUOWANIE UZUPEŁNIANIE. W przełożeniu na praktykę… najpierw dziecko układa taki sam wzór za logopedą, w kolejnym kroku kontynuuje sekwencję dokładając kolejne elementy w określonej kolejności aż w końcu uzupełnia luki w sekwencji. Najpierw dziecko pracuje na materiale tematycznym a później atematycznym. Istotne jest, aby zawsze posługiwało się ręką dominującą i układało od lewej do prawej.

    Inspiracja na Tłusty Czwartek ;))

    SZEREGI to układanki, w których elementy ułożone są zgodnie z jedną z reguł: rosnącej lub malejącej wielkości, rosnącej lub malejącej intensywności barwy, stopniowego domykania rysunku lub zależności czasowej.

    KATEGORYZACJE to nic innego jak porządkowanie elementów na podstawie cech wspólnych lub różnicujących np. dzielenie klocków na żółte i czerwone lub małe i duże, budowanie zbiorów elementów np. samochody, zabawki, przedmioty niebieskie, latające jak również wykluczanie ze zbioru niepasujących elementów. Ćwiczenia kategoryzacji przeprowadza się w 5 etapach – jest to szeroki temat, który z pewnością pojawi się w kolejnych postach.

    Tu budujemy zbiór ptaków i owoców
    Co nie pasuje?

    ANALOGIA to metoda rozumowania, w której szukamy wspólnych elementów dla różnych sytuacji, bądź stosowanie tych samych schematów rozumowania w różnych sytuacjach” – prof. J. Cieszyńska. Myślenie przez analogię warunkuje skuteczne uczenie się odmiany wyrazów i umiejętność budowania zdań.

    RELACJE to ćwiczenia pomagające uchwycić i zrozumieć istniejące związki pomiędzy elementami. Ćwiczymy porównywanie, dostrzeganie różnic i zależności.

    Moc lewej i prawej półkuli

    Półkule mózgowe realizują w organizmie człowieka odmienne funkcje; zwykle z lewą półkulą związane są funkcje mowy, czytania i pisania (w największym procencie u osób praworęcznych) a prawa półkula dominuje podczas rozwiązywania zadań matematycznych i przestrzennych.

    Lewa i prawa półkula inaczej przetwarzają informacje. Prawa postrzega całościowo i jednocześnie analizuje wszystkie cechy bodźca – na tej cesze opiera się nauka czytania globalnego, czyli całościowego rozpoznawania wyrazów. Lewa półkula opracowuje informacje inaczej,w sposób analityczny, sekwencyjny, czyli… „po kolei” w określonym czasie. I stąd jej udział i znaczenie dla mowy, czytania i pisania. Te trzy czynności polegają przecież na budowaniu i odbieraniu sekwencji głosek i liter.

    Na przykład wyraz lampa czy to mówiony, słyszany, czytany czy pisany charakteryzuje się zawsze taką samą kolejnością głosek i liter.

    Z tego powodu na zajęciach logopedycznych pojawiają się ćwiczenia stymulujące i rozwijające zasoby lewej półkuli. Jakie to ćwiczenia? O tym w kolejnym poście już w weekend. Zapraszam serdecznie!

    Co robimy na zajęciach logopedycznych przez 60 minut?

    Photo by Snapwire on Pexels.com

    To może najpierw czego nie robimy 😉 Nie siedzimy 60 minut przy stoliczku, bo to wbrew naturze dziecka, które uczy się poprzez zabawę, działanie, ruch… A praca na sofie czy dywanie wcale nie jest mniej wartościowa, bo wykonywana w innym miejscu. W moim gabinecie stacjonarnym dominują stonowane barwy, nie ma kolorowych ozdób, dekoracji, stolik i koc, który rozkładamy na dywanie są w jednolite. Sprzyja to koncentracji na zadaniu. Jeżeli pracujemy w domu rodzinnym dziecka również staram się wygospodarować jakieś miejsce, które jednoznacznie kojarzy się z zajęciami logopedycznymi np. przywożę lustro z okiennicami i koc. Zazwyczaj dzieci szybko akceptują formę moich zajęć – wiedzą, że mimo dobrej zabawy i ciekawych materiałów terapia to również zaangażowany wysiłek.

    A zatem co robimy? Oczywiście wykonujemy ćwiczenia oddechowe, fonacyjne i artykulacyjne – usprawniamy język, mięśnie okrężne warg, podniebienie; wywołujemy głoski, których dziecko nie realizuje bądź realizuje niewłaściwie. Ta część zajęć nie przekracza jednak więcej niż 15 minut.

    W poprzednim poście pisałam o tym, jak złożonym procesem jest mowa a zatem w pozostałej części zajęć zajmujemy sie usprawnianiem funkcji potrzebnych do komunikacji językowej. Ćwiczymy pamięć symultaniczną i sekwencyjną, myślenie logiczne, analizę wzrokową i słuchową, budujemy zbiory, sekwencje, szeregi i relacje. Wspomagamy się nauką czytania metodą sylabową prof. J. Cieszyńskiej. Rozwijamy lewą półkulę mózgową jako odpowiedzialną za mowę.

    Ważną częścią zajęć jest gimnastyka dłoni. Ośrodek mowy jest blisko związany w mózgu z ośrodkiem motoryki małej – liczne badania podkreślają związek mowy ze sprawnością dłoni. Zatem wykonujemy różne ćwiczenia usprawniające motorykę małą i łączymy je z koordynacją wzrokowo – ruchową.

    W trakcie zajęć logopedycznych pracujemy też nad kształtowaniem kompetencji językowych. A zatem budujemy zdania, dopasowujemy zdania do obrazków i sytuacji, rozpoznajemy intonację, ćwiczymy gramatykę języka polskiego, składnię i fleksję. Wszak celem terapii logopedycznej jest nie tylko poprawna artykulacja, ale posługiwanie się językiem mówionym w sposób prawidłowy, adekwatny do sytuacji, biegły.

    Z dziećmi, które mają dużą potrzebę ruchu, są pobudliwe wykonuję jako przerywniki krótkie zabawy logorytmiczne z użyciem prostych instrumentów typu grzechotki, klawesy czy kołatki.

    Na zakończenie zajęć ok. 10 minut przeznaczam na konsultację z rodzicem i przekazanie wskazówek dotyczących pracy w domu.

    Diagnoza logopedyczna – brzmi groźnie

    Photo by mentatdgt on Pexels.com

    Język … mówiony, pisany, symboliczny – najdoskonalszy wytwór człowieka. Jego nadawanie i odbieranie uruchamia cały szereg funkcji zarówno na poziomie narządów, jak i ośrodkowego układu nerwowego.

    Mowa…, by móc się nią skutecznie posługiwać potrzebne są umiejętności nadawania, odbierania i kodowania. Aby usłyszeć komunikat potrzebny jest nie tylko jest słuch fizjologiczny (fakt, czy po prostu słyszymy dźwięki) ale również słuch fonemowy, dzięki któremu rozróżniamy słyszane dźwięki i wiemy, że wyrazy półka i bułka różnią się od siebie. A potem następuje proces rozumienia, dekodowania tego, co usłyszeliśmy w mózgu. To tam odbywa się zrozumienie i przetwarzanie zawartych w usłyszanym zdaniu komunikatów.

    A to nie koniec… gdy chcemy odpowiedzieć, wyartykułować myśl znowu uruchamiamy cały zestaw narzędzi. Logicznie wymyślić, co chcemy powiedzieć, dobrać właściwe dźwięki, które ułożą się w słowa a te w poprawną zrozumiałą wypowiedź, pamietać o kolejności sylab (to wcale nieoczywiste, że sylaby lo-ko-mo-ty-wa znajdują się dokładnie w tej a nie innej kolejności) aż w końcu uruchomić aparat ruchowy mowy i przy użyciu języka, podniebienia, warg wypuścić w świat naszą wypowiedź.

    Schemat mowy

    To w wielkim skrócie opis komunikacji językowej, a zadaniem diagnozy logopedycznej jest zbadać i okreslić stan poszczególnych funkcji potrzebnych do nadawania i obierania mowy. Oczywiście każda diagnoza logopedyczna jest bardzo indywidualna i zależy od wieku, stanu rozwoju mowy i rozwoju intelektualnego u dziecka oraz faktu, czy zaburzenia komunikacji występują w sprzężeniu z innymi zaburzeniami.

    Niemniej jednak można wyróżnić kilka jej elementów, które są zazwyczaj stałe. Podczas diagnozy logopedycznej staram się przeprowadzić obserwację swobodnej mowy (jeśli taka występuje), ocenić stan i sprawność narządu artykulacyjnego, oddechowego i fonacyjnego, zbadać słuch fizjologiczny metodą akumetryczną (subiektywna ocena, czy dziecko słyszy) oraz słuch fonemowy, określić lateralizację, zbadać funkcje poznawcze, takie jak pamięć, rozumienie poleceń, myślenie logiczne, kategoryzację, koordynację wzrokowo – ruchową i motorykę małą. Oczywiście nieodzownym elementem diagnozy jest określenie, jakie głoski dziecko realizuje, w jaki sposób i czy jest on adekwanty do wieku.

    Diagnoza lodopedyczna jest procesem…Oczywiście po pierwszym spotkaniu można i należy nakreślić obraz występujacych zaburzeń komunikacji językowej i obrać drogę terapii, ale tak naprawdę pełny obraz dziecka, jego możliwości i trudności, z jakimi się boryka wyłania się w toku systematycznej pracy z logopedą.

    Pierwsze spotkanie…


    Nigdy nie mamy drugiej szansy zrobić dobrego pierwszego wrażenia…

    W kontaktach z dziećmi tym bardziej. Rodzice z dziećmi przychodzą do logopedy w określonym celu – najczęściej zdiagnozowania trudności              w komunikacji językowej i podjęcia ewentualnej terapii.

    I o ile rodzic wie, po co przychodzi, dla dziecka określenie logopeda nic nie znaczy. O ile człowiek dorosły zdaje sobie sprawę, że np. badanie lekarskie nie zawsze jest przyjemne – najczęściej nie – o tyle dziecko niczego się nie spodziewa. To ogromna szansa a zarazem wyzwanie. Oczywiście cel pierwszego spotkania, czyli wstępna diagnoza logopedyczna (o niej w kolejnym poście) – powinien być osiagnięty, ale niezwykle ważny jest szczery uśmiech i budowana od początku atmosfera życzliwości, otwartości i zabawy. Zawsze staram się, by dziecko dobrze kojarzyło pierwszą wizytę u logopedy, by nie miało doświadczenia „bycia badanym”, raczej wesołej wspólnej zabawy. I choć w toku terapii pojawiają się trudne chwile, to ta pierwsza wizyta, pierwszy mój kontakt z dzieckiem, relacja oparta na pozytywnym wrażeniu jest bezcenna… I dlatego diagnoza, choć niezwykle ważna i potrzebna podczas pierwszej wizyty jest na drugim miejscu 😉